Wstałam rano i poczułam ochotę na co nieco drożdżowego…ale takiego dobrego drożdżowego.
Zrobiłam szybkie rozeznanie w przepisach i to co ucieszyło moje oko
zostało dodane do zakładki „do zrobienia”.
Ojjjj nazbierało się tego dość sporo…
Na pierwszy ogień poszła ta oto drożdżówka.
Jabłka, cynamon, migdały, syrop klonowy, połączenia niemalże doskonale,
przez chwilę pomyślałam, że może bardziej świąteczne.
Kolejne rozeznanie czy mam wszystkie potrzebne składniki. Okazało się, że jak najbardziej tak. Więc do dzieła.
Ciasto drożdżowe łatwe i szybkie w przygotowaniu, nie przysparzające problemów i ładnie wyrastające.
W między czasie przygotowałam sos na bazie syropu klonowego, cukru brązowego i cynamonu – pycha. Już wtedy wiedziałam, że ta drożdżówka musi być pyszna. Jabłka i migdały…równie gotowe na dodanie do ciasta.
Wszystko jako całość trafiło do piekarnika. Po pół godziny zobaczyłam moją piękną drożdżówkę, którą ponadto polałam lukrem.
Po pierwszym kęsie odpłynęłam. Wyszła wspaniała, ciasto idealnie drożdżowe, połączenie wszystkich smaków wprost doskonałe.
Cieszyłam się jak dziecko, bo tak bardzo miałam ochotę na coś dobrego drożdżowego, a wyszło pysznej niż sobie wyobrażałam.
Bardzo Wam polecam.
W mojej głowie tworzy się już od dawna chęć posiadania swojej własnej przytulnej kawiarenki… o ile marzenia się spełniają to ta oto drożdżówka będzie jej stałą bywalczynią.



200 ml + 3 łyżki mleka
400 g mąki
50 g + 1 łyżka cukru
1 łyżka soli
21 g świeżych drożdży
1 jajko
125 ml syropu klonowego
2 łyżeczki cynamonu
75 g brązowego cukru
75 g migdałów w płatkach
2 jabłka (200 g)
1 łyżka soku z cytryny
100 g cukru pudru


75 g masła roztapiamy na palinku, wlewamy 200 ml mleka i lekko podgrzewamy.
Drożdże kruszymy i zalewamy odrobiną ciepłego mleka z masłem i mieszamy do rozpuszczenia się.
Resztę letniego mleka z masłem wlewamy do misy z mąką, dodajemy rozpuszczone drożdże, jajko i ręka mieszamy do połączenia się składników.
Ciasto posypujemy lekko mąką i odstawiamy pod przykryciem na około 45 minut, do podwojenia objętości. W międzyczasie syrop klonowy i 60 g masła rozpuszczamy na palniku. Zdejmujemy z ognia, wsypujemy cynamon i cukier. Mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia.
Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, kroimy w kostkę i polewamy sokiem z cytryny, dodajemy migdały i mieszamy. Wyrośnięte ciasto wykładamy na oprószony mąką blat, będzie lepkie dlatego też odrobinę posypujemy mąką. Rozwałkowujemy na prostokąt około 30 x 20 cm, nie za cienko ale też nie za grubo.
Smarujemy syropem, zostawiając boki wolne około 3 cm i posypujemy mieszanką jabłkowo-migdałową. Zwijamy raz z jednej raz z drugiej strony, zaczynając od dłuższego boku, tak żeby zwinięte kawałki ciasta spotkały się na środku.
Przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (u mnie prostokątna blacha do pieczenia ciasta).
Pieczemy około 25-30 minut w 170 stopniach.
Wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Ostygniętą drożdżówkę lukrujemy (cukier puder ucieramy z 3 łyżkami mleka).



2 komentarze
marcela
15 lipca 2014 o 6:40 ammmmniam… aż ślinka pociekła od samych zdjęć… 🙂
pozdrawiam ciepło!
Marta
16 lipca 2014 o 9:19 amDziękuję ślicznie 😉 Drożdżówka grzechu warta 😉