Nie trwało to długo a szarlotka już gościła na naszym stole.
Przyznaję, że w ciepłe dni uwielbiam robić drożdżowe. Ciasto pięknie i w miarę szybko wyrasta. Aż chce się kucharzyć. Choć ostatnio wyczytałam, że o wiele lepsze w smaku jest drożdżowe, które wyrasta co najmniej przez całą noc w lodówce. Mmm uwielbiam takie nowinki i następna drożdżówka dla porównania będzie z 'lodówki’.
Tymczasem wracając do naszej szarlotki na drożdżowym spodzie zaliczam ją do bardzo udanych i wartych polecenia.
Puszysty spód, dużo jabłek i jeszcze więcej kruszonki.
Bardzo Wam polecam.


15 g świeżych drożdży
25 g cukru
125 ml letniego mleka
30 g letniego roztopionego masła
szczypta soli
1 kg jabłek

W międzyczasie przygotowujemy formę o średnicy 26 cm, wykładamy papierem do pieczenia, samo dno a boki smarujemy masłem.
Ciasto rozwałkowujemy, staramy się jak najmniej podsypywać mąką. Przekładamy do formy.
Jabłka obieramy, kroimy w plasterki i układamy blisko siebie.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy ponownie na około 20 minut, do napuszenia się.


100 g cukru
100 g roztopionego masła
50 g rodzynek Składniki łączymy ze sobą a następnie rozkruszamy po jabłkach.
Na kruszonkę rozrzucamy namoczone wcześniej w gorącej wodzie rodzynki.
Wkładamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i pieczemy około 45-50 minut, do zarumienienia się.

4 komentarze
gin
5 sierpnia 2014 o 11:21 pmTaka szarlotko-drożdżówka musi smakować znakomicie 🙂
Marta
6 sierpnia 2014 o 8:48 amByła inna, nie jadłam takiej wcześniej ale była bardzo smaczna 😉
Lena
6 sierpnia 2014 o 6:33 amTak jak drożdżowe uwielbiam, tak drożdżowej szarlotki nie jadłam. Cóż za zaniedbanie 🙂
Marta
6 sierpnia 2014 o 8:49 amHihi oj zdecydowanie zaniedbanie 😉 szarlotko-drożdżówka smakowała bardzooo dobrze 😉